Zła passa trwa


W ostatnich trzech meczach piłkarze Piasta schodzili z boiska pokonani. Mimo złych wyników drużyna była bardzo chwalona przez ekspertów za ofensywny styl gry. W sobotnie popołudnie na Stadionie Miejskim w Gliwicach rozegrany został mecz derbowy z Ruchem Chorzów. Podopieczni Marcina Brosza znów zagrali nieźle przez większą część spotkania, po raz kolejny nie zdobyli jednak punktów.

fot. I. Dorożański piast-gliwice.eu

Wicemistrz Polski przyjechał do Gliwic bez kontuzjowanych Arkadiusza Piecha, Andrzeja Niedzielana i Łukasza Janoszki. Kilku innych zawodników było mocno poobijanych po Wielkich Derbach Śląska. Miejscowi rozpoczęli bardzo agresywnie. Już po kilku minutach gry Tomasz Podgórski brutalnie sfaulował Gabora Strakę. Chwilę później Słowak musiał opuścić plac gry. W 19 minucie Wojciech Kędziora świetnie zgrał do Mateja Izvolta, ten wykorzystał potknięcie Igora Lewczuka i nie dał szans bramkarzowi Ruchu. Kilka minut później Niebiescy stracili kolejnego zawodnika, Marka Zieńczuka, który również doznał kontuzji. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, jednak w 30 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Fernando Cuerda i Piast przez większą część spotkania musiał grać w osłabieniu. Jak pokazały telewizyjne powtórki arbiter Tomasz Musiał chyba zbyt pochopnie wyrzucił gliwiczanina z boiska. Ruch ruszył do ataku, ale do przerwy stworzył tylko jedną okazję. Podopieczni Marcina Brosza mądrze się bronili i wyprowadzali groźne kontrataki.

Nie wiemy co trener Jacek Zieliński powiedział zawodnikom w przerwie, jednak od pierwszych sekund drugiej odsłony chorzowianie rzucili się do szaleńczych ataków. Już w 47 minucie błąd obrony wykorzystał Grzegorz Kuświk i było 1:1. Chwilę później ten sam zawodnik zdobył drugą bramkę, sędzia jednak słusznie odgwizdał pozycję spaloną. Co się odwlecze… W 58 minucie Kuświk znakomicie obsłużył Pavla Sultesa i goście wyszli na prowadzenie. Po stracie drugiej bramki miejscowi nie mając nic do stracenia zaatakowali i stworzyli sobie kilka świetnych okazji. Najlepszej nie wykorzystał Kędziora, który z kilku metrów fatalnie spudłował. W 83 minucie po jednym z kontrataków gości były gracz Piasta, Jakub Smektała zagrał do Kuświka, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Trzecia bramka rozstrzygnęła losy spotkania, w którym Ruch Chorzów wygrał z Piastem Gliwice 3:1 (0:1).

Kibiców Niebiesko-Czerwonych na pewno martwi czwarta porażka z rzędu. Tym bardziej, że przez większą część spotkania gliwiczanie byli drużyną lepszą prezentując fajny, ofensywny styl gry. Po meczu z wicemistrzem Polski czas na spotkanie z najlepszą drużyną ubiegłego sezonu. W sobotę o 15.45 Piast zmierzy się we Wrocławiu ze Śląskiem.

Powiedzieli po meczu :

Jacek Zieliński (Ruch Chorzów) : To był bardzo ciężki mecz. Początek był dla nas zły. Do tego doszły dwie kontuzje. Po rzeczowej rozmowie w szatni w trakcie przerwy w drugiej połowie zagraliśmy zupełnie inaczej. Wykorzystaliśmy różnicę umiejętności piłkarskich na korzyść aktualnego wicemistrza Polski. Minusem są urazy eliminujące naszych kolejnych zawodników.

Marcin Brosz (Piast Gliwice) : Kluczowe dla przebiegu tego spotkania były czerwona kartka dla naszego zawodnika i niewykorzystane przez nas sytuacje, kiedy mogliśmy doprowadzić do remisu. Martwią porażki, martwią też stracone bramki. Przed nami kolejne mecze i to te kluczowe, decydujące o tym, jak będziemy wyglądać po rundzie jesiennej. Myślę, że sędzia, pokazując Fernando Cuerdzie drugą żółtą kartkę, podjął zbyt pochopną decyzję. Trudno się gra z takim zespołem jak Ruch, w dziesiątkę przez 2/3 trwania meczu.

Piast Gliwice – Ruch Chorzów 1:3 (1:0)

Bramki: 1:0 Matej Izvolt (19 min), 1:1 Grzegorz Kuświk (48 min), 1:2 Pavel Sultes (57 min), 1:3 Grzegorz Kuświk (83 min)

Piast: Trela – Matras, Klepczyński (85′ Docekal), Polak, El Mehdi, Cuerda, Izvolt, Lazdins, Podgórski (85′ Cicman), Zganiacz (62′ Jurado), Kędziora.

Ruch: Pesković – Djokić, Szyndrowski, Sadlok, Lewczuk, Smektała, Straka (14′ Malinowski), Panka, Zieńczuk (23′ Sultes), Jankowski (79′ Starzyński), Kuświk.

Żółte kartki: Izvolt, Cuerda (Piast) oraz Szyndrowski, Lewczuk (Ruch).

Czerwona kartka: Cuerda (29 min, za drugą żółtą, Piast).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zostaw komentarz

"));