Kolejny “przedreferendalny” wyrok Sądu. Robi się gorąco
Tym razem rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w Gliwicach okazał się niekorzystny dla Marka Jarzębowskiego, rzecznika prezydenta. O takim rozstrzygnięciu pisze Marek Berezowski na portalu Info-Poster.
„Setki list jest sfałszowanych, tylko nikomu nie chce się tego udowadniać”.
Sąd uznał, że informacja ta nie jest poparta żadnymi dowodami i dodatkowo godzi w dobre imię i rzetelność Komisarza Wyborczego. Jest, po prostu, kłamstwem mającym na celu szkalowanie referendystów i to w sposób wyjątkowo prymitywny. Trzeba bowiem dodać, że setki list, to kilka tysięcy podpisów! Nie ma żadnej możliwości, żeby Komisarz Wyborczy tego nie zauważył i przepuścił!
Dodatkowo Sąd podkreślił, że ta z gruntu nieprawdziwa informacja, widniejąca w Internecie od samego początku kampanii referendalnej, może w znaczący sposób wpłynąć na zaniżenie frekwencji. Gdyby tak się stało i referendum byłoby nieskuteczne z powodu niskiej frekwencji, może to być podstawą do wystąpienia o odszkodowanie w formie zwrotu kosztów referendum, czyli w granicach 300 tys. zł., plus koszty własne OKR.
Wydając dzisiejsze postanowienie Sąd nakazał Markowi Jarzębowskiemu zamieszczenie przeprosin i sprostowania na w/w stronie internetowej oraz na pierwszej stronie Dziennika Zachodniego, a także wpłatę 2000 zł. na Dom Dziecka w Zabrzu.
Adwokaci Marka Jarzębowskiego proponowali wcześniej ugodę polegającą na wycofaniu przez OKR wniosku! Zagroziłem, że jeśli do tego dojdzie, wycofam swoje członkostwo w OKR.
Marek Berezowski