Zabrzański zamek znów… tyka!
Zamek a raczej „zamek”, tak według tradycji nazywano potężny gmach, rezydencję rodziny Borsigów w Biskupicach, znów ma działający zegar na swej wieży. Ponad stuletni mechanizm ożywił zabrzański zegarmistrz, Roland Widera.
Zamek Borsigów to obecnie Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu. Położona na całkowitym uboczu Biskupic dawna rezydencja przemysłowych magnatów to obecnie jedno z najciekawszych miejsc na naukowej mapie Górnego Śląska. To tu trwają prace nad niestandardowymi zastosowaniami dla „czarnego złota”.
Od ponad tygodnia zatrudnionym w Instytucie naukowcom czas odmierza liczący sobie 124 lata zegar, który zdobi wieżę tzw. zamku.
- Zegar został zaprojektowany i wykonany przez firmę „C. Weiss” w 1888 roku, a odrestaurowany w tym roku przez firmę „Roland” z Zabrza – informuje zabrzański magistrat.
Napraw zegara próbowano już kilkadziesiąt lat temu, jednak po kilku nieudanych podejściach, pomysł zarzucono. Nic dziwnego, zegar wymagał naprawdę gruntownego remontu…
- Wymieniony został mechanizm naciągu oraz tarcze zegara. Odtworzone zostały zniszczone oraz brakujące elementy zegara. Reszta elementów została odrestaurowana. Dodatkowo zostało wykonane podświetlenie mechanizmu zegara i tarcz oraz drewniana obudowa mechanizmu zegara – opisują zakres robót przy zegarze naukowcy.
Renowacja zegara kosztowała niemało. W zamian za to, że wiekowy mechanizm znów odmierza czas, Instytut musiał zapłacić aż 48 tysięcy złotych.
Obecnie rozważana jest także możliwość przywrócenia zegarowi funkcji oznajmiania czasu za pomocą dźwięków. To jedyna funkcjonalność, której tykającemu staruszkowi nie udało się przywrócić.
JS