Dlaczego oni nie chcą DTŚ?



Na gliwicki odcinek Drogowej Trasy Średnicowej wielu gliwiczan czeka od dawna. Zapewne większość. Po raz kolejny docierają do nas jednak niepokojące informacje o tym, że część mieszkańców skupiona wokół Stowarzyszenia Gliwiczanie dla Gliwic próbuje zatrzymać Średnicówkę na granicy miasta. To nas, zwolenników budowy, mocno denerwuje. Bez cienia refleksji rzucamy gromy w stronę „wsteczników”. Czy słusznie? Na to pytanie, pozostając „za” Średnicówką, nie zamierzamy odpowiadać. Starając się zachować uczciwość dziennikarską, pytamy jednak: dlaczego?

O „niepotrzebnym zamieszaniu w sprawie DTŚ” poinformowało kilka dni temu Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego w Gliwicach. Z nadesłanych z Urzędu pism wynika, że Stowarzyszenie Gliwiczanie dla Gliwic wysłało na początku maja list do premiera Donalda Tuska, dotyczący niegospodarności, jaką miałaby być budowa Średnicówki. W piśmie tym czytamy: Droga ta, skracając o 15 km trasę ruchu tranzytowego do specjalnej strefy ekonomicznej, usytuowanej na zachodnim skraju aglomeracji miejskiej, kosztować ma ponad miliard złotych. Jest ona, ze względu na organizację ruchu samochodowego w obszarze miasta Gliwice, zupełnie zbędna. Czynna jest już bowiem naturalna obwodnica miasta, którą tworzy wybudowany (i eksploatowany) odcinek Autostrady A1, połączony z krajową drogą DK88, dochodząca do wymienionej „specjalnej strefy ekonomicznej”. Tak wysoki koszt budowy ostatniego odcinka DTŚ, przez centrum miasta, jest następstwem tego, że planowany jest on nad terenami zalewowymi (na estakadach) i w śladzie byłego Kanału Gliwickiego, częściowo w podziemnym tunelu (konieczność ciągłego odwadniania). Odcinek ten jest niepotrzebny, DTŚ powinna kończyć się na węźle z Autostradą A1.

Poproszone o wyjaśnienia przez Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, władze Gliwic odpowiadają: Analizy wykazują, że na gliwickich odcinkach Drogowej Trasy Średnicowej ruch tranzytowy będzie niewielki. DTŚ nie powstanie jako trasa tranzytowa prowadząca do specjalnej strefy ekonomicznej. Odciąży natomiast ulice miejskie. Ułatwi dojazd do centrów innych miast oraz dotarcie do licznych i ważnych placówek w Gliwicach. Gdyby jej przebieg zakończył się na autostradzie A1, nie rozwiązałoby to problemów komunikacyjnych wewnątrz miasta.

Tyle wynika z samych pism. Trudno to jednak nazwać wyczerpaniem tematu. W lokalnych mediach niewiele jest więcej, poza komentarzem prezydenta. Dla porządku przytaczamy zatem artykuł przeciwniczki DTŚ, Katarzyny Lisowskiej. Zachęcamy do dyskusji na dwamiasta.pl  (kuna).

Drogowa Trasa Średnicowa – ilu mieszkańców ucierpi?

W ostatnich miesiącach przez gliwickie media przewijają się entuzjastyczne doniesienia na temat budowy Drogowej Trasy Średnicowej. Szkoda, że nikt nie wspomniał, że z tego tytułu w Gliwicach powstaną tak zwane Obszary Ograniczonego Użytkowania. Granice tych obszarów pozostają na razie wielką niewiadomą, a mieszkańcy nie wiedzą, co ich może spotkać.

W mediach dominuje radość, że budowa DTŚ już niedługo pewnie się zacznie, a ilustracją tych zachwytów są wizualizacje szerokich jezdni i rozległych rozjazdów, po których mkną nieliczne (a jakże!) samochody. Nikt jednak nie informuje mieszkańców, że trasa spowoduje znaczące przekroczenia dopuszczalnych norm hałasu i zanieczyszczeń powietrza. Tak duże, że niektóre miejsca w Gliwicach przestaną się nadawać do zamieszkania. Konieczne będzie zatem administracyjne utworzenie tak zwanych „Obszarów Ograniczonego Użytkowania” (OOU).

Co to oznacza dla Gliwic próbowała dowiedzieć się radna Sejmiku Województwa Śląskiego – Małgorzata Tkacz-Janik. Okazuje się, że utworzenie obszarów OOU powoduje różne ograniczenia w sposobie korzystania z nieruchomości przez ich właścicieli i użytkowników wieczystych.

W konsekwencji wprowadzenia obszarów OOU osoby poszkodowane 1 będą mogły wystąpić z roszczeniami 2 w stosunku do podmiotu, na wniosek którego dany obszar taki został ustanowiony. Jakie roszczenia wchodzą w grę? Może to być: żądanie wykupu nieruchomości lub jej części, żądanie zapłaty odszkodowania obejmującego szkodę z tytułu zmniejszenia wartości nieruchomości oraz żądanie zasądzenia kosztów związanych z nakładami koniecznymi.

Jak dowiedziała się radna Tkacz-Janik, w przypadku inwestycji DTŚ, konieczność utworzenia Obszaru Ograniczonego Użytkowania bierze się z decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach z dnia 31.08.2010. Spowodowane jest to tym, że mimo zastosowania dostępnych rozwiązań technicznych nie da się utrzymać właściwych standardów jakości środowiska, przede wszystkim atmosferycznego i akustycznego 3 .

Obszar Ograniczonego Użytkowania wokół Drogowej Trasy Średnicowej w Gliwicach będzie utworzony decyzją Sejmiku Województwa Śląskiego kiedy droga będzie już gotowa. Granice OOU oraz ograniczenia w sposobie korzystania z tego terenu również wyznaczy Sejmik. Na razie – wszystkie szczegóły pozostają wielką niewiadomą, a informacja o ograniczeniach wielu gliwiczan zaskoczy więc – po fakcie.

A zatem oprócz radości z budowy nowej drogi, należy przygotować się na perspektywę wysiedleń, czy użerania się o odszkodowania lub o wymianę okien na bardziej dźwiękoszczelne. Nie mówiąc o tym, jak spadnie wartość mieszkań. No, ale podobno wszyscy marzą o DTŚ…

1) – właściciele nieruchomości oraz użytkownicy wieczyści lub osoby posiadające prawo rzeczowe do nieruchomości

2) – chodzi o roszczenia wynikające z przepisów art. 129 w zw. z art. 135 – 136 i art. 322-325 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (Dz. U. z 2008 r., Nr 25, poz. 150 z późn. zm.)

3) – art. 135 ustawy Prawo ochrony środowiska

Zostaw komentarz

"));