Czy Google nas śledzi? Odpowiedź padła również w Gliwicach (filmy)


Dużo ostatnio się mówi o fakcie gromadzenia informacji o użytkownikach sieci przez Google. Przyczynkiem do rozważań na ten temat jest m.in. zmiana polityki prywatności, którą wprowadziła ta najpopularniejsza wyszukiwarka i dostawca usług internetowych w Polsce. Pod koniec lutego w gliwickim Mrowisku odbyła się pierwsza edycja spotkań interaktywnych  inter-AKCJE, impreza poświęcona branży internetowej. Wśród tematów, którym poświęcona była konferencja, znalazł się również ten, dotyczący Google.

Wielki Brat Google, kulisy pracy w agencji interaktywnej i pomysł na startup – te tematy wyznaczyły bieg pierwszych gliwickich spotkań interaktywnych. Zaproszeni goście zaprezentowali różne aspekty i spojrzenia na branżę internetową.

- Zainteresować młodych ludzi branżą interaktywną – to główny cel imprezy. Dlatego też nie wyznaczyliśmy sztywnych ram spotkania, dając naszym gościom pełną swobodę w wyborze tematu. Dzięki temu uczestnicy mieli okazję przyjrzeć się  branży z kilku odmiennych perspektyw – mówi Natalia Dołżycka ePR&Social Media Manager w Positive Power.

Jako pierwszy głos zabrał Artur Strzelecki, pracownik naukowy Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, od kliku lat organizujący spotkania Silesia SEM. Wystąpienie Strzeleckiego skoncentrowane było wokół wszechmocnej – jak wielu twierdzi – wyszukiwarki Google. Pytanie postawione w tytule wystąpienia „Wielki Brat Google – przyjaciel czy strażnik” nie doczekało się wyczerpującej odpowiedzi. Jednak dwa krótkie filmy, po których prezentacji salę obiegł iście orwellowski dreszczyk, wskazywały raczej na tę bardziej niepokojącą alternatywę…

„Od kuchni” do tematu podeszła reprezentantka Positive Power, Katarzyna Kwarciak – E-commerce&Mobile Manager.

- Dla wielu ludzi określenie „agencja interaktywna” wciąż jeszcze owiane jest tajemnicą – to stało się moją inspiracją. Zamiast zasypywać uczestników szeregiem specjalistycznych informacji, chciałam pokazać kulisy pracy w agencji: kim jesteśmy, jak pracujemy, a nawet jak się bawimy. Jeśli choć jedna osoba na sali uznała, że warto zostać interaktywnym – było warto – skomentowała Kwarciak zaraz po swoim wystąpieniu zatytułowanym – co nie jest bez znaczenia – „Jak być interaktywnym? Pozytywnie o agencjach”.

Wieczór pozytywie i przede wszystkim inspirująco zakończył Michał Dyrda wystąpieniem „Spokojnie, to tylko startapowiec”.  Dyrda, czerpiąc z własnych doświadczeń i wiedzy (sam jest twórcą dwóch startupów lingapp.com i dziecisawazne.pl) zachęcał uczestników do… szukania problemów. Jak mówił – najlepsze pomysły rodzą się, gdy próbujemy rozwiązać konkretny problem. Słuchacze nie dostali wprawdzie złotej recepty na lukratywny e-biznes, ale sporą dawkę pozytywnej energii do działania i szukania interaktywnych rozwiązań zupełnie przyziemnych problemów.

Po spotkaniu organizatorzy zaprosili uczestników do klubu Spirala, gdzie była okazja do swobodnej rozmowy o e-biznesie i nie tylko, rozlosowano także nagrody książkowe.

- Liczyliśmy głównie na studentów, okazało się jednak, że impreza zainteresowała niemałą grupę osób już związanych z branżą, co bardzo nas cieszy. Jest to także sygnał, że na Śląsku istnieje spore zapotrzebowanie na eventy tego typu i mamy ambicję, aby te niszę wypełnić – podsumowuje Rafael Moucka Prezes Zarządu Positive Power.

Organizatorem spotkania była gliwicka firma Positive Power Sp. z o. o. – agencja interaktywna specjalizująca się w kompleksowych rozwiązaniach IT: tworzeniu stron internetowych, dedykowanych platform e-commerce oraz zaawansowanych aplikacji, a także w szeroko pojętym marketingu internetowym. Na polskim rynku firma istnieje już od 10 lat.

(na podstawie informacji prasowych)

Jak internauci widzą zagrożenia płynące z Google? Zobacz :) .

Zostaw komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

"));