Przemówią do nas z fotografii


Ostatnie wybory prezydenckie na Białorusi odbyły się 19 grudnia 2011 roku. Dokładnie w ich rocznicę za sprawą plenerowej wystawy fotograficznej „To był nasz głos!” na gliwickim Rynku będziemy mogli wczuć się w atmosferę tego, co wydarzyło się na mińskich placach i ulicach tuż po wyborach. Zobaczymy fotografie nagrodzone w konkursie Foto Press Białoruś 2011.

Opozycja nie miała wątpliwości co do tego, jakim wynikiem zakończą się wybory. Zasadność podejrzeń, że wyniki wyborcze zostały przez władzę sfałszowane potwierdzali również zagraniczni obserwatorzy, podkreślając, że zwłaszcza „przedterminowe wybory” od 14 do 18 grudnia, rzekomo wprowadzone aby mogli zagłosować wszyscy, którzy nie mogą głosować 19 grudnia, stwarzały okazję do ewidentnych fałszerstw. W tych dniach do wyborców przyjeżdżali członkowie komisji wyborczych z „przenośnymi urnami”. Wygląd i sposób zabezpieczenia tych urn mówi sam za siebie.

Obserwatorzy tymczasem zanotowali szereg pierwszorzędnej wagi nieprawidłowości w przebiegu wyborów. Kiedy opublikowano wyniki i stało się jasne, że z ogromną przewagą wygrał je Aleksandr Łukaszenka, mieszkańcy Mińska wylegli na place i ulice. Skala protestów zaskoczyła wszystkich. Dziesiątki tysięcy osób dało wyraz swojej niezgodzie na fałszerstwa wyborcze i zaprotestowało przeciwko Łukaszence. Władze były na to przygotowane – mobilizacja wojska i milicji trwała od kilku dni.Opozycja nalegała na umożliwienie całodobowej kontroli  wyborów przez nią i międzynarodowych obserwatorów. Odpowiedziała Lidzija Jarmoszyna, przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej: obserwatorzy powinni pracować jako obserwatorzy, a nie jako nocni stróże !

W wyniku brutalnych interwencji sił bezpieczeństwa pobito setki osób a ponad 600 z nich aresztowano. Pobici zostali trzej kontrkandydaci Aleksandra Łukaszenki – Ryhor Kastusiau, Wital Rymaszeuski i Andriej Sannikau. Po odwiezieniu do szpitala zostali natychmiast aresztowani wraz z czterema innymi kandydatami. Już wcześniej, najciężej pobity kandydat Uładzimir Niaklajeu, również został aresztowany, przy czym pobito go tak bardzo, że karetką został odwieziony do szpitala, skąd milicja wyniosła go na prześcieradle. W bezprzykładny sposób terroryzowano dziennikarzy i reporterów rejestrujących zajścia i nakazywano im oddawać materiały.

Zdjęcia które zostaną zaprezentowane mają oczywiście konkretnych autorów. Podobnie jednak, jak sam protest białoruskiego społeczeństwa miał tysiące twarzy osób, których personaliów nie poznamy, tak i organizatorzy wystawy postanowili nie przedstawiać autorów zdjęć. Tamte wydarzenia oglądać będziemy oczami ich uczestników – ludzi, którzy przestali się bać i głośno domagają się prawdy. W rocznicę mińskich wydarzeń popatrzmy, co chcieli nam przekazać.

Wystawę zorganizowali: Inicjatywa Kulturalna „Art for Art” i Muzeum w Gliwicach. Partnerami są: Fundacja Heinricha Boella, Zakład Inwestycji Budowlanych Szostak i Duda, a partnerami medialnymi: Gazeta Gliwicka, Nowiny Gliwickie, Gazeta Wyborcza i Radio TOK FM. Wystawa odbędzie się pod honorowym patronatem Pani Wicemarszałek Województwa Śląskiego Aleksandry Gajewskiej-Przydrygi.

Dariusz Jezierski

Zostaw komentarz

"));